Tłumy wiernych, liczne grono księży, delegacje i poczty sztandarowe odprowadziły wraz z rodziną i bliskimi ciało śp. ks Mirosława Lango, proboszcza parafii w Spychowie na tamtejszy cmentarz, na miejsce wiecznego spoczynku.

Spychowo pożegnało swojego proboszcza
W ostatniej drodze ks. Mirosławowi Lango towarzyszyły tłumy wiernych. Na czele konduktu szli strażacy ochotnicy, których był duchowym opiekunem

W piątek w kościele pw. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Spychowie odbyła się ceremonia pogrzebowa długoletniego proboszcza parafii Mirosława Lango. Ksiądz zmarł kilka dni wcześniej w szpitalu, po ciężkiej chorobie.

Mszy świętej przewodniczył metropolita warmiński ks. arcybiskup Józef Górzyński, a udział w niej wzięły tłumy mieszkańców, delegacje i poczty sztandarowe, uczniowie szkół, nauczyciele, strażacy, leśnicy, a także liczne grono księży z sąsiednich parafii i diecezji.

Słowo pożegnalne wygłosił nadleśniczy Nadleśnictwa Spychowo Krzysztof Krasula, którego ze zmarłym księdzem łączyły przyjacielskie relacje. - Żegnamy dzisiaj człowieka, który całym sobą angażował się w życie społeczności lokalnej. W naszej pamięci zostanie jako kapłan, który doskonale godził swoje obowiązki duszpasterskie z tymi, które wychodziły z ram funkcji proboszcza – mówił nadleśniczy.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.