Już kolejny rok z rzędu przycmentarny parking przy ul. Reja, po opadach deszczu, zamienia się w bajoro.

Przed 1 listopada „Kurek” informował, że ratusz zapowiada skuteczne przeciwdziałanie tej sytuacji. Wątpliwości urzędników, co do sposobu poprawy, okazały się na tyle istotne, że zrezygnowano z działania w ogóle. Sądziłem, że taki stan jest „obciachem” dla władz miasta w ocenie przejezdnych, odwiedzających groby. Doszedłem jednak do wniosku, że niekoniecznie. Dla wielu, być może, nie jest zaskoczeniem, gdyż powodem opuszczenia przez nich Szczytna był właśnie marazm władz.

Przy okazji, dziwię się mieszkańcom części ul. Borowej należącej do miasta, że do tej pory nie wymogli bieżącego utrzymania ulicy chociażby w takim stanie jak odcinek należący do gminy. Jestem pewny, że problem można usunąć w prosty sposób i niskim nakładem kosztów. Wystarczy zamienić odpowiedzialnym urzędnikom biurko na taczki.

Wojciech Walkiewicz