Już niedługo, za 17 dni kolejne XVII „Dni Kresowe”. Bogactwo kultury wileńskiej przybliżą nam „Grzegorzanie”

z Grzegorzewa.

Już niedługo, za 17 dni kolejne XVII „Dni Kresowe”. Bogactwo kultury wileńskiej przybliżą nam „Grzegorzanie” z Grzegorzewa.

Grzegorzewo i Grzegorzanie

Grzegorzewo

Miasto położone jest około 17 km od centrum Wilna. Mimo że leży w granicach stolicy, pozostaje nadal oddzielnym miastem. Zaważyły tu niebagatelne koszty zmian różnych dokumentów dla 11 tysięcy mieszkańców. Nazwa pochodzi od imienia Grzegorza Kureca – budowniczego i właściciela największej nad Bałtykiem fabryki papieru. Fabryka dziś, jako AB Grigiškė jest nadal największym producentem papieru-huosehold w krajach bałtyckich.

Grzegorz Kurec

Urodził się w 1868 r. w ubogiej rodzinie białoruskiej w małej wsi Szypki. Wiedzę techniczną zdobywał jako czeladnik w wileńskich fabrykach. Cennym doświadczeniem była praktyka w słynnych Zakładach Putiłowskich w St. Petersburgu. Owocem tych doświadczeń stała się podwileńska fabryka wyposażona w nowatorski park maszynowy, który sam zaprojektował i skonstruował. Potwierdzeniem pozycji społecznej jaką osiągnął w Polsce międzywojennej, są między innymi odwiedziny Prezydenta RP prof. Ignacego Mościckiego.

Grzegorzanie

Polacy w Grzegorzewie szczycą się największym w Wilnie i bardzo aktywnym od 22 lat, Kołem Związku Polaków na Litwie. Obecnie skupia ono 209 osób. Należą do nich wszyscy członkowie zespołu „Grzegorzanie”, pod dziarskim kierownictwem Aleksandra Melecha. Zespół starszych „Grzegorzan” wspierają dzielnie „Młode „Grzegorzanki”, dzięki wspaniałej polskiej szkole i jej dyrektorce p. Hance Grzybowskiej. Podczas koncertu w Szczytnie usłyszymy zapewne wiele ulubionych pieśni „Grzegorzan” a wśród nich: ,,Zaśpiewaj słowiku”, ,,Polskie kwiaty”, ,,Moja matko, ja wiem”, „Hej wy Polacy” i „Ziemia Trocka” a także „Cygański tamburyn” lub „Wspomnienie o jesieni”.

Paweł Bielinowicz