Sąsiedzka troska i zainteresowanie ludźmi, którzy wokół nas, może czasem uratować komuś życie.

Świadczy o tym przypadek z ubiegłego tygodnia. W środę 8 lutego wieczorem szczycieńscy policjanci otrzymali telefon od jednego z mieszkańców Świętajna. Mężczyzna powiadomił ich, że jego sąsiad, który zawsze jest aktywny, od ponad doby nie wychodził z domu. Zawiadamiającego zaniepokoiło to, że szyby w jego oknach są oszronione, rower stoi przed wejściem do mieszkania, a śnieg nie został odgarnięty z posesji. Funkcjonariusze po przybyciu pod wskazany adres weszli do mocno wychłodzonego domu. Jego mieszkaniec leżał pod kołdrą. Mężczyzna spał, ale zasinienie na jego twarzy mogło wskazywać, że interwencja sąsiada zapobiegła tragedii.

(kee)